wtorek, 4 października 2016

#30DaysofDarkSun - dzień 4 - ulubiona mechanika

Dzisiaj zajmiemy się mechaniczną stroną Dark Suna, dlatego od razu musimy sobie wyjaśnić pewną kwestię: edycji o której rozmawiamy. Setting ukazał się oficjalnie pod sztandarem AD&D 2E oraz D&D 4E, a także w ramach serii artykułów dostosowanych dla potrzeb trzeciej edycji. Ta ostatnia odsłona zyskała najmniejszy rozgłos, ale warta jest poświęcenia jej uwagi ze względu na ciekawą wizję świata. Mechanicznie to D&D 3E, a jak moi Czytelnicy wiedzą, szczerze jej nie znoszę, dlatego w dzisiejszej notce ją pominę.

Czwarta edycja D&D dla odmiany cieszy się moją sympatią, ale prowadziłem ją tylko raz (jeśli mowa o Dark Sunie), dlatego pisząc o ulubionym rozwiązaniu mechanicznym skupię się na oryginalnej wersji - AD&D 2E.

Kiedy 25 lat temu ukazał się boxed set z nowym settingiem, przyniósł nieprawdopodobne zmiany do utartego kanonu AD&D. Greyhawk, Dragonlance, Forgotten Realms mogły się różnić nazwami krain, imionami bóstw i wprowadzały pewne zmiany mechaniczne, ale były one dość kosmetyczne. Tak naprawdę graliśmy w to samo, zmieniając tylko szaty. Mechanizm pozostawał ten sam, fluktuowały jedynie dekoracje.

Dark Sun poszedł dalej. Oczywiście, to nadal było AD&D: 6 współczynników, hit pointy, poziomy i klasy postaci, ale jednocześnie na tle kanonu setting i zasady prezentowały się bardzo odmiennie. Jedną z tych zmian było wprowadzenie psioniki, która dotychczas była pogardzana przez graczy, zapewne dlatego że nie występowała u Tolkiena i była traktowana jako ciało obce. Tymczasem tu stała się codziennością, czymś immanentnym dla settingu.

Psionicy dysponują swoimi mocami, które podzielone są na sześć grup takich jak telepatia, psychometabolizm, czy psychoportacja. Oprócz tego dysponują metodami walki psioncznej. The Complete Psionic's Handbook oferował dość duży wybór mocy, a jego darksunowe rozszerzenie, The Will and the Way wprowadziło kolejne dyscyplin oraz rozszerzyło zasady walki psionicznej.

I to o tych ostatnich chcę napisać. Tak naprawdę, dysponujemy trzema mechanikami. W The Complete Psionic's Handbook  mamy podstawowe, ich wersję rozszerzoną w The Will and the Way, a kompletnie przebudowane w drugiej podstawce do settingu. Znów, tymi ostatnimi nie będę się zajmował, nie przypadły mi do gustu. Tak naprawdę wprowadziły drugą akcję dla psioników, którzy mogli walczyć normalni i myślowo, tworząc taką równoległą rundę. Tymczasem poprzednie wersje zasad (nazwijmy je bazowymi i rozszerzonymi) opierały się na innym mechanizmie. W podstawowych mieliśmy do dyspozycji po 5 trybów obrony i tyleż samo ataku. Były one ucieleśnieniem pewnych zachowań psychicznych, jedne były bardziej skuteczne przeciw innym, inne mniej. Postacie wybierały je w tajemnicy na początku rundy i później następował test, mający sprawdzić, czy udało się przełamać obronę, nawiązać kontakt z umysłem przeciwnika i go zdominować.

The Will and the Way rozbudował ten system, każdemu z pięciu trybów ataku i obrony przypisując dodatkowe 4 postacie. W ten sposób walka stałą się bardziej złożona, mniej przewidywalna i bardziej chaotyczna. Wadą jest to, że wymaga znajomości mocy i szybkiej decyzji - gracze, którzy lubią myśleć na trzy ruchy w przód spowolnią rozgrywkę. Mimo to jej stosowanie jest bardzo ciekawym zabiegiem i może pokazać, jak inny jest Athas od świata rządzonego przez czarodziejów. Sam miałem okazję stosować te reguły zaledwie dwa razy, ale dobrze wspominam tamte walki, choć dziś musiałbym sobie gruntownie odświeżyć zasady.

#30DaysofDarkSun

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz