Obecna sytuacja epidemiologiczna zmusiła nas graczy do migracji sesji do internetu. Platform jest sporo: Astral, Fantasy Grounds, Roll20.net, Tabletop Simulator. Można dobrać sobie taką, która będzie odpowiadała naszym potrzebom. Wszystkie one łączy jedno: każde z nas siedzi przed komputerem, w pokoju, z dala od współgraczy i przezywa przygody niby razem, ale też w samotności. Taki model rozrywki stoi w sprzeczności z tym, czym w założeniu jest RPG, ale na tym polega ewolucja, że dostosowujemy się do nowych warunków, zamiast trzymać się kurczowo starych sposobów i odejść w niebyt.
Dziś nie będę rozważał, która platforma i komunikator są najlepsze, bo napisano o tym wiele świetnych artykułów, ale podzielę się z Wami kilkoma swoimi doświadczeniami na temat tego, jak dobrze poprowadzić sesję przez sieć, skupiając się na tym, jak Prowadzący powinien pracować. Bo, nie ukrywajmy tego, to robota i jeśli się za nią bierzemy, warto ją wykonać dobrze.
To nie czas i nie pora na pół środki. Wiele osób przeżyło szok, kiedy okazało się, że musiało zawiesić życie towarzyskie i zadowolić się jego internetową namiastką. One szczególnie potrzebują sesji na wysokim poziomie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pendragon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pendragon. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 17 maja 2020
piątek, 3 kwietnia 2020
Ikoniczne kampanie
Są systemy RPG, które mają status kultowy. Ich nazwa przywołuje skojarzenia, automatycznie wyrywa do tablicy ich fanów. Te gry są hasłami, za którymi kryją się automatyczne skojarzenia, wiadomo, czego się po nich spodziewać, co nas czeka na sesji. Warhammer, Zew Cthulhu czy D&D od razu zwiastują pewną konwencję (mniej lub bardziej precyzyjną), dając nam przedsmak tego, co się będzie działo.
Większość Prowadzących to osoby twórcze, nic dziwnego więc, że wprowadzają własnych NPC-ów, potwory, z czasem miejsca i lokacje, które rozrastają się niekiedy do całych światów. Nie dziwne jest, że w tych domowych settingach scenariusze zaczynają się łączyć w pewne całości i tak powstają kampanię. Ze świecą szukać prowadzącego, który nie pokusił się o poprowadzenie "czegoś własnego". Ba, wielu wzdraga się przed prowadzeniem gotowców. Przynajmniej było tak, dopóki mieli więcej czasu. Jednak wydawcy zawsze wychodzili naprzeciw zapotrzebowaniu i wydawali czy to jednostrzałowe przygody czy całe kampanie. Niektóre z nich, jak gry RPG, zyskały sobie miano kultowych. I o nich dziś słów kilka...
Większość Prowadzących to osoby twórcze, nic dziwnego więc, że wprowadzają własnych NPC-ów, potwory, z czasem miejsca i lokacje, które rozrastają się niekiedy do całych światów. Nie dziwne jest, że w tych domowych settingach scenariusze zaczynają się łączyć w pewne całości i tak powstają kampanię. Ze świecą szukać prowadzącego, który nie pokusił się o poprowadzenie "czegoś własnego". Ba, wielu wzdraga się przed prowadzeniem gotowców. Przynajmniej było tak, dopóki mieli więcej czasu. Jednak wydawcy zawsze wychodzili naprzeciw zapotrzebowaniu i wydawali czy to jednostrzałowe przygody czy całe kampanie. Niektóre z nich, jak gry RPG, zyskały sobie miano kultowych. I o nich dziś słów kilka...
Subskrybuj:
Posty (Atom)