W ramach odrodzonej fascynacji światem Warhammera, czytam zasady trzeciej edycji, a także z nimi eksperymentuję. Jedną z rzeczy, które przekonały mnie do trzeciej edycji są karty lokacji, które uważam za bardzo udany i niezwykle pomocny pomysł.
Niestety, z początku jesteśmy zdani na rzeczy, jakie dali nam twórcy w pudełku podstawowym. Ale od czego pomysłowość graczy? Czerpiąc inspirację z "Wieżyc Altdorfu" sposobu, w jaki opisano tam miejskie lokacje, stworzyłem kartę dla Willi Szlachcica.
Do wykonania jej posłużył mi program Strange Eons, przeznaczony do tworzenia kart do gry planszowej Arkham Horror, za inspirację posłużyła wymieniona przygoda, a jako ilustracji użyłem obrazka z tej strony.
Efekt przedstawia się następująco:
Czekam na Wasze opinie, a Yubiemu dziękuję za słowa zachęty.
Śliczna robota. Ile robiłeś kartę?
OdpowiedzUsuńJakieś 10 minut z szukaniem grafiki po niecie. Strange Eons to bardzo dobry program, trzeba tylko się dobrać do niego i podmienić grafiki związane z grą, ale ja się na tym nie znam...
OdpowiedzUsuńDobre!!! To jest to co mi sie podoba w RPG. MG moze sobie dopiac dowolna rzecz jesli ma pomysl, faze lub zapotrzebowanie graczy. Cholera, diabelnie mi tej wolnosci brakuje w bitewniakach, gdzie wszystko musi byc zwazone, wyliczone, skalkulowane i zbalansowane. Brakuje mi takie bitewniaka RPG. Moze czas go stworzyc :D
OdpowiedzUsuńzawsze jeśli się dogadasz z graczami to możesz użyć czego tylko chcesz, na stronie GW opisany jest proces powstawania datasheetu i używaląc zawartych tam informacji możesz zrobić co chcesz, są też zasady vechicle design rules. Na turniej czy ligę z tym nie wyskoczysz ale z kumplami? dlaczego nie
OdpowiedzUsuń