poniedziałek, 17 maja 2010

Wspomnienie Małego Rycerza

Mały Rycerz przegrał ostatnią bitwę ze złowrogim Smokiem!


Ronnie James Dio, jedyny człowiek, który potrafił stanąć przed Niebem i Piekłem i poprowadzić je na podbój naszego świata, Władca Księżyca i Zabójca Smoka, Magik Czarnego Sabatu, Ten który dał nam znak \n/, odszedł wczoraj do lepszego świata.

Ronnie był niewielkiej postury, co często było powodem do niewybrednych żartów, ale posiadał wspaniałą osobowość, ciepły charakter i głos, który nie miał sobie równych i jakiego już nie usłyszymy. Sama lista zespołów których był członkiem jest imponująca: Black Sabbath, Rainbow, Heaven&Hell no i oczywiście Dio. Dodatkowo udzielał się jako gość w wielu innych projektach.

Moją ulubioną anegdotą jest ta o znaku "diabelskich rogów". Ronnie podpatrzył go u swojej babci, która wykonywała ów gest, ilekroć ktoś krzywo na nią spojrzał czy powiedział coś niedobrego. Była Włoszką, pochodzącą ze wsi, na której przesądy i zabobony były nadal żywe. "Znak rogów" miał chronić ja przed urokami i czarami, rzucanymi przez wiedźmy, czarownice i sługi Szatana.

Niech spoczywa w pokoju.

4 komentarze:

  1. Dobry memoriał. Sam coś napiszę. Wielka szkoda, bo Ronnie był aktywny do końca i pewnie niejedną świetną rzecz jeszcze byśmy usłyszeli. \,,/

    OdpowiedzUsuń
  2. Było już niemal pewne, że tak się skończy, ale zawsze człowiek miał nadzieję. Tak jak napisał Jarl, takich rockmanów już nie robią. Człowiek, który żył dla muzyki i nie pozował na gwiazdę. Jakim był autorytetem, wystarczy zobaczyć "Kostkę przeznaczenia".

    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozostawił po sobie naprawdę imponujący dorobek, zainspirował kilka pokoleń a teraz niech spoczywa w pokoju.

    OdpowiedzUsuń