czwartek, 6 maja 2010

WFRP3 - GM's Toolkit - recenzja

Wczoraj dostałem GM's Toolkit do WFRP3. Po lekkim rozczarowaniu Adventurer's Toolkit (trzeba czytać opis produktu ze zrozumieniem), zostałem mile zaskoczony jego zawartością. Paczka z Rebela dotarła jak zwykle w świetnym stanie, pudełko było nienaruszone i mogłoby swobodnie przetrwać gwałty, jakie urządzała Poczta Polska edycji kolekcjonerskiej Savage Worlds.

Pudełko przypomina to w której mieściła się podstawka, choć nie jest tak ozdobne i twarde. Jego konstrukcja jest podobna do tego, w którym otrzymujemy zestaw startowy D&D 4. W środku czeka na nas kilka ciekawostek: nowe karty, żetony, podręcznik i ekran Mistrza Gry. Ciekawym zabiegiem jest informacja, jakich koszulek należy użyć do zabezpieczenia kart. Szkoda tylko, że "dużych, zielonych FFG" obecnie nigdzie nie można dostać.

Kart jest 23 i należą do dwóch kategorii: ekwipunku oraz lokacji. Te pierwsze są trochę zapchajdziurą. Na kilku z nich opis brzmi po prostu: "Tylko MG wie, co znajduje się w środku skrzyni" lub "Miecz wygląda przerażająco i złowieszczo, twój MG wie, co się stanie gdy go dobędziesz". Czy potrzeba do tego osobnych kart? Do tej pory oznaczano nimi naprawdę ważne przedmioty, charakterystyczne i szczególne. Tutaj wygląda na to, że po trosze zabrakło pomysłów na "rozepchnięcie" dodatku. Lokacje to już inna bajka. Karty pokroju "Ukrytej Kapliczki", "Rogatek", "Bramy miejskiej" mogą się przydać, a kreatywnego MG skierują na tory nowych, ciekawych przygód. Zdarzają się tez perełki pokroju "Płonącego domu", który na pewno podniesie tętno graczy. Generalnie karty Lokacji są jednym z lepszych pomysłów, jakie wprowadzono w tej edycji.

Żetony to standard: kilka dodatkowych potworów, znanych już z pudełka podstawowego, dzięki którym bohaterów może opaść horda wizualizowanych wrogów, anie gołych podstawek. Do tego otrzymujemy jeden pregenerowany tor postępu (drugi znajduje się na ekranie MG, ale o tym za chwilę) i kilka żetonów, do oznaczania kart organizacji i nemezis. Karty organizacji to dosyć dziwny pomysł. Otóż są to takie karty drużyny, gdzie oznaczamy sukcesy i porażki grupy, która zwalcza naszych bohaterów. Dysponuje ona własnymi zdolnościami, bonusami, ale też może zacząć się "sypać", w miarę jak gracze będą krzyżować jej plany i przesuwać znacznik w stronę zera. Jak pomysł mi się podoba, to nie specjalnie podoba mi się, aby gracze widzieli progres markerów ("Musimy wygrać dwa spotkania i stracą moce!"). Natomiast ukryty za ekranem Mistrza Gry, może się sprawdzić.

Właśnie, ekran MG to najmocniejsza strona GM's Toolkit. Jest twardy i sztywny, wykonany znacznie lepiej i z fasonem, niż świetny ekran do Dark Heresy. Od strony graczy prezentuje grafikę okładkową pudła podstawowego na frontowych panelach i rysunki kilku z przeciwników na bokach. tutaj wolałbym jakieś abstrakty pokroju map, czy "widoczku z krajobrazem", ale cóż... nie można mieć wszystkiego. Od strony MG mamy wszystkie potrzebne tabele, dodatkowy "progress track" miejsca na żetony z budżetu potworów, a także spis treści podręcznika z zasadami. Z początku uznałem ten pomysł za kiepski, ale z drugiej strony.... podstawkę wertuje się najczęściej, wiec lepiej wiedzieć, gdzie czegoś szukać.

Na koniec mamy podręcznik dla MG. To 48 stron z zasadami opcjonalnymi, indeksem do podstawki, artykułami o tym, jak skutecznie wykorzystywać mechanikę (coś czuje, że gracze mają trochę kłopotów z przestawieniem się na kilka koncepcji WFRP3), jak zarządzać dobrami i tworzyć nemezis. W podręczniku znajdziemy tez wiele pomysłów na przygody, ilustrujących poszczególne, omawiane zagadnienia.

Ogólnie, GM's Toolkit to udany dodatek, wart swojej ceny. Ekran MG jest prawie idealny, dodatkowe karty w większości przydatne, a żetony użyteczne. Pomysł karty wrogiej grupy może mieć ciekawy wpływ na grę, tutaj trzeba przetestować go w praktyce.
WFRP3 nadal kroczy cienka linia styczną między grami fabularnymi, a planszowymi. Kłopot może się zacząć wtedy, kiedy ilość materiału przekroczy punkt krytyczny i zacznie zawadzać w prowadzeniu. Już w tej chwili kart jest masa i zorientowanie się w nich, w ich korelacjach (powiedzmy szczerze combach i wykorzystaniu) może przyprawić o ból głowy. Jeśli ktoś zainteresował się WFRP3, nie zawiedzie się na tym dodatku. Ja czekam na kampanię "Gathering Storm".

1 komentarz:

  1. gdzie masz te oznaczenia koszulek ? bo znaleźć nie mogę :) - a co do tych zielonych american standard FFG - to prócz ceny nie ma problemu z ich zakupem :)

    OdpowiedzUsuń