poniedziałek, 6 lipca 2009

Avangarda

Po raz pierwszy od dawna byłem na konwencie. Przypomniały mi się stare czasy, zapach szkoły wywołał z odmętów pamięci dawne, niekonieczne dobre wspomnienia. Szczerze rozczuliły mnie tłumy młodzieży o dziwacznych ksywkach, przewalające się przez korytarze. Widok wydawców, którzy rozłożyli swoje kramiki na szkolnych ławkach przywołał wspomnienia z czasów młodości, kiedy po konwentach jeszcze się włóczyłem. Spotkałem kilka znajomych osób, kilka poznałem na żywo, innych nie udało mi się zobaczyć, załatwiłem interesy, kupiłem kostki do Pathfindera (nie przeszły testów, są zbyt niewyraźne, aby używać ich an sesji), podręcznik do Klanarchii i z furą książek do przejrzenia wróciłem do domu. Udany wypad. Pozdrawiam wszystkich uczestników :-).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz