wtorek, 17 grudnia 2013

Ważne zmiany w formacje D&D Encounter!

Jestem ogromnym fanem D&D Encouters. Program wprowadza nowych graczy do hobby, starym daje okazję poturlania kostkami, a nade wszystko zapewnia kilka godzin w tygodniu, dzięki którym można oderwać się od problemów.

Anglicy mają takie powiedzenie, "jeśli coś nie jest zepsute, nie należy przy tym majstrować". Wizards of the Coast to amerykańska firma, stąd być może nie brytyjskie przysłowia nie są znane. W przeciwnym wypadku nie wprowadzano by kolejnych zmian do dobrego formatu...

Na początek dobra wiadomość: znamy tytuły kolejnych dwóch sezonó D&D Encouters spod znaku The Sundering. Po Legacy of the Crystal Shard powrócimy na Wybrzeże Mieczy, biorąc udział w zawirowaniach Scourge of the Sword Coast, a następnie udamy się na wschód, gdzie zaległ odmieniony Thay. Czwarty sezon będzie nosił tytuł Dead in Thay i zapewne będziemy mieli szansę zaważyć na losach tej krainy, tak ciężko doświadczonej rządami Czerwonych Czarnoksiężników i Plagą Czarów.

Ostatnie dwa sezony D&D Encounters oznaczały sporą zmianę. Przygody przestały być darmowe, Prowadzący musieli je sami nabyć. Wizards of the Coast nadal zapewniał pamiątkowe kostki, karty postaci i tym podobne drobiazgi, ale za samą przygodę i podręczniki trzeba było już płacić. To posunięcie spotkało się z niechętnym przyjęciem wśród amerykańskich Mistrzów Podziemi, ja byłem wielce zadowolony. Wreszcie mogłem oficjalnie, legalnie iz a normalne pieniądze nabyć przygody, które chciałem poznać. Dobrze napisane, ładnie wydane, świetnie prezentowały się na półce. Rzecz znamienna, wspierały trzy mechaniki: edycję 3,5, 4 i Next. Niestety, ktoś w zarządzie musiał zmienić zdanie i kolejne zmiany idą jeszcze dalej.

Od Scourge of the Swordcoast nie będziemy mieli papierowej wersji D&D Encounters, a jedynie elektroniczną. Szkoda, nie lubię pdf-ów, wolę mieć kolekcję na półce. Zwłaszcza, że zarówno Murder in Baldur's Gate czy Legacy of the Crystal Shard były świetnie wydane. To wartościowe elementy kolekcji. Sprawa druga, kolejne sezony będą działać już tylko na zasadach D&D Next. TE 15 grudnia zostały "zdjęte z sieci", ale będzie je można zakupić (prawdopodobnie) w sklepie DnDClassics. Innymi słowy, WotC ogranicza koszty, próbując maksymalizować zyski. To już nieładny ruch, co więcej, świadczy o bałaganie, jaki panuje w firmie. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w połowie cyklu zmienia się jego model wydawniczy?


Akcja Scourge of te Swordcoast będzie się rozgrywała w Daggerord i ma się wiązać z tymi, które miały miejsce w Ghost of the Dragonspear Castle. Ciekaw jestem, czy i ta przygoda zostanie udostępniona jako pdf. [UPDATE!!: Sprawdziłem na DnDClassics, przygoda jest dostępna!] Podsumowując, zmiany niespecjalnie mi się podobają, nie podoba mi się to, co zwiastują. Trzymajmy kciuki, żeby piąta edycja wyszła na dobre, a w WotC zapanował ład i porządek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz