Jakiś czas temu pisałem o tym, że marzy mi się, aby w Polsce zaczęło się ukazywać czasopismo pulpowe z opowiadaniami, które miałyby służyć rozrywce, a nie udawaniu przez ten gatunek literatury z ambicjami. Marzyła mi się gazeta z lekkimi, pełnymi akcji i egzotycznych miejsc opowiadaniami, których fabuła dawałaby odskocznię od kłopotów życia codziennego. Precz z przeintelektualizowanymi tworami, mającymi pod przykrywką fantastyki mówić o problemach świata, zagubieniu człowieka i groźbie ze strony technologii. Gdzie są przygody? Gdzie bohater, który pięściami i swoja pewnością siebie zwalcza złoczyńców, zdobywa piękne kobiety i zwiedza miejsca, które znamy jedynie z "National Geographic"? Co z rakietami, zaginionymi cywilizacjami, złowrogimi geniuszami?
Niestety, takie czasopismo nie pojawiło się w Polsce. Szkoda, bo skoro wychodzi kryminalny "Detektyw" (moim zdaniem czasopismo groszowe w 95%), to byłoby też miejsce dla takiego, które opowiadałoby o fantastyce.
Co to oznacza? Możemy marudzić. Możemy narzekać. To w zasadzie nasz sport narodowy. Możemy też coś zrobić.
Dlatego, chciałem coś ogłosić. Jakiś czas temu zacząłem przygotowania do powołania takiego pisma do życia. Zamierzam je utworzyć i prowadzić przez rok. Potem zobaczymy, co dalej. Gazeta będzie się ukazywać w ostatni czwartek każdego miesiąca. W tej chwili pomaga mi już grupka kilku przyjaciół i znajomych, którzy zaoferowali swoją asystę. Możecie do nich dołączyć. Jeśli macie w szufladzie pulpowe opowiadania, chcecie je opublikować, piszcie do nas.
Wyślij e-mail na adres Pulp Stories!
Zasady współpracy
1. Każdy może przysłać swój tekst. Zostanie on przeczytany i oceniony, czy pasuje do profilu pisma. Czekamy na opowiadania za gatunku horroru, akcji, fantasy i tajemnicy. Cechować ma je akcja, przygoda, pomysły. Niech za przewodników służą wam Tarzan, Conan, The Shadow i inni kultowi bohaterowie lat trzydziestych.
2. Tekst powinien być napisany zgodnie z zasadami polskiej pisowni, interpunkcji, gramatyki.
3. Nie liczcie na wynagrodzenie, Pulp Stories! to inicjatywa fanowska, nie generuje żadnych dochodów, a jeśli już to wydatki. Nagrodą będzie publikacja.
4. Nadesłane teksty nie zostaną wykorzystane w charakterze komercyjnym, ani odsprzedane stronom trzecim, autor zachowuje pełnię praw do publikowanego tekstu. Tutaj od razu muszę zaznaczyć, że skoro tekst będzie darmowo do ściągnięcia, nie będę w stanie zagwarantować, iż nie zostanie on skradziony.
5. Na koniec, zastrzegam sobie prawo ocenzurowania i wprowadzenia zmian do tekstu, który został przyjęty do publikacji.
6. Każdy numer czasopisma będzie darmowym downloadem w formacie pdf.
Brawo!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna inicjatywa :-)
Jako czytelnik - popieram :)
OdpowiedzUsuńGit, pisać ludzie, pisać!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa :D
OdpowiedzUsuńCzytać będę na pewno a i może coś napiszę :)
Gdyby nie ta cenzura (wiekowa mam nadzieję) ;)
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem jednej rzeczy. Chcesz aby pismo skupiało się na starych klimatach, w których większosć rzeczy wynikało z niczego i było bezsensu, a cała fabuła opierała się zwykle na zbiciu "złego maga" lub "imperatora kosmosu". Bohater był wielką górą mięśni a pomimo tego u jego stóp leżało mnóstwo kobiet? Popraw mnie jeśli się mylę ale tak to zabrzmiało...
OdpowiedzUsuńChcę aby to było pismo, które publikuje opowiadania w starym stylu: szybkie, emocjonujące, egzotyczne, pełne przygód, walk, ucieczek i pościgów. Tarzan ani Conan nie byli górami mięśni a kobiety... cóż, one zawsze wolą bohaterów! Klasycznym bohaterem pulpowym jest Indiana Jones i taki klimat, taką formę chciałbym wskrzesić w Pulp Stories. To ma być niekrępowana rozrywka literacka, której celem jest bawić, a nie moralizować, odkrywać mroczne sekrety ludzkiej natury, analizować człowieczeństwo, czy ostrzegać przed alienacją w stechnicyzowanym społeczeństwie. Jeszcze raz mówię, ma być akcja i tempo, oszałamiające wyczyny i zadziwiające wypadki. Niech techno-barbarzyńcy z łukami elektrycznymi podbijają międzygwiezdne Imperium romańskie, wykorzystując do tego zmutowane wieloryby kosmiczne :).
OdpowiedzUsuńNie no jasne, ja zawsze uważałem, że teksty powinny głównie bawić. Ale uważam też, że jedno nie przeczy drugiemu. Tekst może być porywający i ciekawy ale zarazem może przenosić jakieś wartości. A Conana nigdy nie lubiłem i pomimo wielu prób nie udało mi się do tego mięśniaka przekonać. Swoja drogą wbrew pozorom kobiety szukają raczej przygody przy bohaterach, ale jeśli o życie chodzi wybierają "porządnych" gości :) Zresztą mnie nie bawią klimaty w stylu Conana, Rambo, czy Commando - uważam, że era takich bohaterów bezpowrotnie minęła. Dużo bardziej wolałem Łowcę Androidów, sagę Obcego czy Predatora.
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie :). W opowiadaniach pulpowych (lub groszowych, jak się je tłumaczy na język polski) chodzi o akcję i niesamowite wydarzenia oraz specyficzną atmosferę. To jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuń@Adahl
OdpowiedzUsuńTrochę nie rozumiem co chcesz swoimi wypowiedziami osiagnąć.
A "porządnych" gości to kobiety wybierają, ale w amerykańskich komediach romantycznych ;-)
A co mam osiągnąć? Chyba skomentować mogę? Swoja drogą gratuluję okolicy, skoro tak myślisz o kobietach... Te, które znam wolą jednak spokojnych mężczyzn. Ale spoko nie wiedziałem, że komentarze maja być samymi "ohami i ehami" ;)
OdpowiedzUsuńPanowie, więcej zgłoszeń pisarzy, poproszę :-)
OdpowiedzUsuńMoja taka sugestia.
OdpowiedzUsuńNie ukrywajmy, nie mamy takiej oglądalności (bloggerzy) jak np. serwisy na które pracuje kilkanaście - kilkadziesiąt osób. Może porozsyłaj reklamy tej inicjatywy do serwisów. Może każdy się zgodzi z bloggerów zamieścić banner, link do Ciebie ? Bo niby czemu nie?
Jestem jak najbardziej za. Może najpierw notka i link, nad bannerem trzeba popracować od strony graicznej.
OdpowiedzUsuń@Paladyn
OdpowiedzUsuńWysłałem na gmail, nie zauważyłem linka z tej notki. Co do promo - jak Ci pisałem, spróbuj na:
SFF&H: http://www.science-fiction.com.pl/forum/index.php?sid=a1054201a4cbd911050f2d033e750834
Farenheit: http://www.fahrenheit.net.pl/forum/index.php?sid=d79a9a6a818a849f8b93b95088fd59b5
Zaginiona Biblioteka: http://www.zaginiona-biblioteka.pl/index.php?sid=bea48107bbd1a682a99c6345ef6594c0
Zmieńcie może nazwę. Po pierwsze nie jest po Polsku, a jak rozumiem chcecie stworzyć Polskie odpowiednik amerykańskiej mody, po drugie skoro tworzycie pismo nawiązujące do pulpowych gazetek to nazwa powinna też się odnosić do ich tytułów. Po trzecie chyba celem takiej inicjatywy tak samo jak oryginału jest trafienie do masowego odbiorcy, a takiego raczej nie zachęci tytuł ,,Pulp stories". Chyba, że to tylko nazwa robocza aż do czasu wymyślenia czegoś lepszego w takim wypadku zwracam honor.
OdpowiedzUsuń"Po pierwsze nie jest po Polsku" - i co z tego?
OdpowiedzUsuń"po drugie skoro tworzycie pismo nawiżaujące do pulpowych gazetek to nazwa powinna też się odnosić do ich tytułów." - a to już jakiś lepszy argument coby zmienić tytuł, przynajmniej moim zdaniem :)
Tytuły amerykańskich pism pulpowych były po angielsku, jestem pewien, że jeżeli gdziekolwiek indziej wydawano takie pisma to były w rodzimym języku, bo miały przyciągać oko szerokich mas, a wtedy nie każdy zrozumiałby tytuł w obcym języku, a nawet gdyby zrozumiał to mniej przyciągnął by jego uwagę niż coś w stylu ,,Mięśnie i naparzanka".
OdpowiedzUsuńTen post nad postem Raziela to mój jakby co.
OdpowiedzUsuńJa bym za nic nie kupił "Mięśni i naparzanek" jak bym zobaczył w kiosku, a za to takie "Astounding Stories" już bym kupił.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Tak samo jak inni interesujący się fantastyką. Przypadkowo ci sami ludzie woleliby od kupowania takich magazynów kupić/wypożyczyć książkę znanego autora, których zawartości nie stanowią przygody wielkich, umięśnionych bohaterów. Dlatego właśnie nie wychodzi w Polsce zaden pulpowy magazyn fantastyczny. To, że wolisz przeczytać historię o rozterkach wewnętrznych bohatera to nie znaczy, że takie coś ma być wewnątrz polskiego odpowiednika magazynu dla masowego odbiorcy w USA. Nie chodzi o samo to, kóry tytuł jest dla ciebie bardziej chwytliwy, ale o to, żeby stworzyć tytuł taki jaki stworzono by dla takiego magazynu w Polsce, o takiej samej formule. Sama propozycja to był przykład, chodziło o to, żeby tytuł był zrozumiały dla odbiorcy przypadkowego i mówił mu co prawdopodobnie znajdzie w środku jak ,,Weird Tales", ,,Fight Stories", ,,Terror Tales" itd.
OdpowiedzUsuńZmiany nazwy nie będzie, choćby dlatgo, że nawiązuje do dobrej klasyki (np. "Amazing Stories"). Było kika innych pomysłów, wybrałem ten i basta :-). W dalszym ciągu najpilniejszą sprawą są chętni do pisania.
OdpowiedzUsuńSie zagotowalo. Miast mięsić błoto trzeba siąść i cos samemu napisać. :-)
OdpowiedzUsuńWysłałam maila. Mam nadzieję, że ktoś je czyta i na nie odpowiada :)
OdpowiedzUsuń