środa, 9 lutego 2011

Podsumowanie wyników ankiety

Ankieta dotycząca światów TSR dobiegła końca. Bardzo serdecznie dziękuję za udział wszystkim, którzy poświęcili choć chwilę swojego cennego czasu, aby wybrać odpowiedzi i zagłosować. Szczególne brawa należą się też tym, którzy odpowiedzieli na moją prośbę i skomentowali choć w kilku słowach dokonany wybór.

Już podczas istnienia ankiety zdałem sobie sprawę, że pominąłem jeden z settingów, może nie tak znaczący jak Forgotten Realms, ale na pewno klasyczny: Spelljammer. Obawiam się, że szerokie rzesze jego fanów, choć milczące w internecie, to zaangażowane i groźne już zbierają chrust i opał, aby spalić mój dom. Proszę o wybaczenie i powstrzymanie gniewu, zrewanżuję się przybliżeniem tego świata na łamach bloga.

Przejdźmy do wyników. Pierwsze miejsce z 11 głosami, które przekładają się na 52% zajmuje Forgotten Realms. Nie ma żadnego zaskoczenia, to bardzo zwyczajny, klasyczny świat fantasy. Cieszy się ogromną popularnością na Zachodzie i w Polsce, nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że na naszym rynku ukazał się podręcznik do trzeciej edycji. Książka jest znakomita: upakowana informacjami, pełna zahaczek na przygody i intrygująco napisana.

Pozycję drugą zajmują  Dark Sun. Jego wysoką pozycję tego drugiego jestem w stanie zrozumieć bez trudu . Setting zebrał  6 głosów, co przekłada się na 42% poparcia.
Czemu Dark Sun zawędrował tak wysoko? Odpowiedź jest niezwykle prosta, czwartoedycyjne wydanie ściągnęło do Athasu zarówno weteranów edycji drugiej, przetrwalnikowej trzeciej jak i nowych graczy. Widać to wyraźnie na forum Wizards of the Coast, gdzie te dwie grupy relacjonują swoje kampanie, wymieniają się pomysłami i informacjami.
Trzecie miejsce ex-equo zajmują Ravenloft i Planescape czyli dwa charakterystyczne i dosyć specyficzne światy, odbiegające od standardu fantasy spod znaku tolkienowskich inspiracji. Padło na nie po 6 głosów, a więc każdy zebrał ich 28%.
Wysokie miejsce Ravenloftu bardzo mnie zaskoczyło i ucieszyło. Jak czytelnicy doskonale wiedzą, to mój ulubiony świat TSR, nieomalże drugi dom. Kłopot w tym, że uważałem się jednego z "ostatnich Mohikanów" Krainy Mgieł. Osobiście znałem dwóch ludzi którzy zajmowali się tym światem, ale obydwaj od dawna nie brali aktywnie udziału w wędrówkach po Ravanlofcie. W zeszłym roku trafiłem na dwa raporty z sesji, które rozgrywały się w Krainie Mgieł. Jedną zamieścił na swoim blogu Krzemień (szkoda że tak szybko skończyłeś) oraz Planetourist na Polterze. Ten drugi zaczął z grubej rury od wplątania bohaterów w sprawy hrabiego von Zarovitcha i zamierzał kontynuować epopeję (wydawało mi się,że przy pomocy Apparatusu), ale kolejnych raportów nie widziałem. Szkoda, że glosujący na Ravenlofta nie odezwali się w komentarzach, chętnie nawiązałbym kontakt.


Planescape to przykład znakomitego świata i pomysłu, który bez oficjalnego wsparcia cieszy się ogromnym powodzeniem i sympatią prężnej społeczności. Nawet w Polsce, gdzie działa poświęcony settingowi portal, ukazuje się fanzin. Czapki z głów wobec zaangażowania fanów. Nie wiem czy jej członkowie tu zaglądają, czy tworzą bardziej zamkniętą frakcję, ale chciałbym powiedzieć, że podziwiam zaangażowanie i wytrwałość.

Wielki przegrany ankiety i głosowania. Kiedy ją ustawiałem, byłem święcie przekonany świat Kronik Lancy zajmie drugie lub trzecie miejsce. Ostatecznie, jest to wyjątkowo bohaterski, klasyczny świat fantasy, u nas głównie pamiętany dzięki wydanym w Polsce książkom Margaret Weiss i Tracy Hickmana. Co więcej, trzecioedycyjny opis świata ukazał się na naszym rynku, stanowiąc łabędzi śpiew działalności wydawniczej RPG pewnego wydawnictwa. Jakież było moje zaskoczenie tym jakże kiepskim wynikiem. Co się stało? Szczególnie dziwne jest dla mnie, że identyczny  wynik (3 głosy, 14% udział) zanotował World of Greyhawk, który nie był wspierany w Polsce inaczej jak wydaniem "Żyjącego Greyhawka" czy Birthright, który polskiemu czytelnikowi nie był znany praktycznie w ogóle (czy się mylę, czy ukazały się jakieś powieści?). chętnie też usłyszałbym kilka słów od graczy i Prowadzących te światy.

Przedostatnie miejsce przypadło Baśniom tysiąca i jednej nocy czyli Al-Quadimowi. To bardzo specyficzny setting, zebrał 2 głosy, z czego podejrzewam kto oddał jeden. Wiele z pomysłów jakie w nim zawarto jest ciekawych i zaskakuje do dziś, szkoda że nie rozwinęła się wokół niego aktywna społeczność. Cóż, chyba temat jest zbyt specyficzny i upłynęło zbyt wiele czasu od publikacji świata. Niemniej, cieszę się, że ktoś nadal podróżuje po jego pustyniach, lata na dywanie i przywołuje dżiny.


Ostatnie miejsce zajęła Mystara z pojedynczym głosem. Świat kuriozum, który zaczął się od zbioru artykułów różnych autorów, został sklecony jak potwór Frankensteina i wydawano go przez rok, po to aby zamknąć bezceremonialnie linię wydawniczą. Ale przez ten czas zyskał sobie aktywnych wielbicieli, którzy od lat piszą nowe dodatki, wypuszczają rok w rok netbooki, sprawiając, że żyje on lepiej od niejednego oficjalnego settingu. Z racji dość niesamowitej budowy i ogromu pomysłów cieszy się ogromnym powodzeniem u graczy starszej daty i doświadczenia.

Jeszcze raz chciałbym podziękować za udział w ankiecie i namawiam do dyskusji. W ciągu ostatnich tygodni pojawiło się kilka wpisów dotyczących starych settingów, mam nadzieję, że tendencja się utrzyma i nowi gracze odkryją dzięki nim czar światów TSR.

P.S.
Nie głosowałem w ankiecie, jej wyniki są Waszym dziełem.

14 komentarzy:

  1. Ja głosowałem bodaj na 3 settingi: Dark Sun, FR i Ravenloft. Faktycznie szybko wyniosłem postaci z Ravenlofta ale nie zakończyłem przygody z nim, wrócą tam już wkrótce ]:->

    OdpowiedzUsuń
  2. Mystara nie jest zlepkiem, ale pierwszym światem OD&D, który został po prostu późno przeniesiony do AD&D2.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna ankieta, szkoda że próbka mało reprezentacjna. Jeden duży team grający w któryś świat i proporcje mamy zaburzone.

    Może sam pomysł ankiety wart jest jakiejś większej akcji promocyjnej? Np nakłonić portale i różne blogi do jej rozreklamowania i wystaswić gdzieś na miesiąc. Ciekawe jakie wtedy byłby wyniki...? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogi Paladynie. Muszę się jednak poczepiać Twojego tekstu. Chyba warto jednak byś uzupełnił trochę wiedzę o Known World vel Mystarze. O pierwotnej wersji settingu pisałem jakiś czas temu na blogu http://bialylew.blogspot.com/2010/08/xd-wielkie-ksiestwo-karameikos-1.html

    Później setting podlegał obróbce ze strony różnych autorów. W modułach z lat 1982-87 pojawiały się kolejne regiony świata, m.in. Norworld, Savage Coast, Alphatia. Kolejny etap stanowiła seria 15 przewodników geograficznych (1987-90) - po jednym dla kluczowych krain Known World-u. W 1990 pojawia się kampania oparta na idei pustej ziemi (Hollow World). W między czasie na łamach Dragon Magazine mamy szereg artykułów (cykl trwał chyba kilka lat) opisujących inne kontytenty świata - Skothar i Davanię (Voyage of Princess Ark). W 1992 roku pojawiła się kampania z megaplotem (Wrath of the Immortals). Wtedy to nadano settingowi nową nazwę - Mystara. Wreszcie w 1994 roku (wraz z ograniczeniem linii Classic D&D do zestawu dla początkujących) skonwertowano ów stary świat na reguły AD&D. Konwersja była, moim zdaniem, udana. Aha, po zamknięciu linii, TSR opublikował w necie fragmenty Mystary - Savage Coast. Chyba można to jeszcze ściągnąć.

    A w ankiecie pominąłeś jeszcze Lankhmar...

    Na upartego był jeszcze Dragonlance Fifth Age oparty na mechanice narracyjnej. No, ale to już inny system.

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Filip i Key-Ghawr: Nie będę zgrywał eksperta i dyskutował, moja wiedza o Mystarze jest tyleż fragmentaryczna, co niepełna i jak widać błedna. O artykule pamiętałem, ale bardziej mi się wrył w pamięci artykuł z wikipedii i na nim opierałem się w swojej wiedzy o Mystarze. Za link do download byłbym wdzięczny. Filipie, dziękuję za plik!

    OdpowiedzUsuń
  6. Artykuł z Wikipedii jest poprawny, ale bardzo pobieżny. Doprawdy, nie wiem skąd wrażenie, że setting istniał 1-2 lata :) Niestety nie zauważyłem w necie jakiegoś sensownego artykułu, w którym byłoby podsumowanie ewolucji settingu w produktach TSR-u. W Mystarze przesiedziałem ładne kilka lat. Za starych, dobrych czasów, kupiłem od Wizardów dużo pdf-ów. Wygląda na to, że będę musiał zrobić małą komplilację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skąd wrażenie? Bo przez rok, dwa był dostępny pod zasady AD&D 2 edition.

    Tutaj mała uwaga, na jakimś tam bazowym poziomie całe RPG zaczęło się dla mnie od AD&D 2E, stąd tendencja do nie tyle ignorowania, a odkrywania zamierzchłej przeszłości w postaci starszych rzeczy. Zważ, że dopiero artykuły Jarla uświadomiły mi, z jaką myślą i celem pisano stare moduły, które do tamtej pory uważałem za niedopracowane, bez pomysłu, za proto-formę przygód.

    Jakimż dla mnie zawodem był "Greyhawk Folio", gdzie opis krainy ograniczał się do herbu, władcy, spisu miast i kilku ledwie słów na temat państwa. Teraz, wzbogacony o pewną wiedzę, za którą dziękuję, inaczej spoglądam na pewne rzeczy. Ale do wszechwiedzy jeszcze mi brakuje.

    A na kompilację czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie, "Greyhawk Folio" albo "Points of Light" Roba Conleya to wzór, w jaki sposób powinno wyglądać wydawanie settingów - baza do samodzielnego uzupełniania

    Co do RPG-owych początków to, jeśli nie liczyć samodzielnych rekonstrukcji D&D na podstawie tekstów Jacka Ciesielskiego oraz kilku sesji w Oko Yrrhedessa, to rówież zaczynałem od AD&D 2nd edition (oraz WFRP).

    Mam jeszcze kilka tekstów w planie, ale może za kilka tygodni zrealizuję Twoje zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz Key, ja się wychowałem na książkach o Tomku Wilmowskim czy wspomnieniach Fidlera, czyli literaturze podróżniczej, stąd uwielbiam, nie UWIELBIAM czytać opisy światów. Poza tym lubię kombinowanie, jak wpasować mój pomysł do ram świata. Taka gimnastyka myślowa pod tytułem: "jak zrobić logiczną przygodę z Yeti w Dark Sunie"?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie, czytanie to jedno - granie to drugie. Jeśli chodzi o settingi TSR-u, to zaczynałem od Greyhawkowej wariacji na podstawie powieści A. Norton i strzępów informacji z internetu (długo nie miałem ofijalnej podstawki jedynie samą mapkę). Później był Lankhmar, Dragonlance i Mystara. Po drodze Ravenloft, który wywaliłem (sprzedałem) po kilku przygodach. Dopiero na ostatku przyszło Forgotten Realms. I co? Mam wrażenie, że prowadząc, jedynie w Mystarze mogłem wpasowywać swoje przygody bez ryzyka zespucia settingu (a kupiłem boxa z czystego przypadku(. Dragonlance też swego czasu bardzo lubiłem ale okazał się mało grywalny - strasznie tam ciasno. Kiedy otworzyłem boxa do FR i zacząłem przeglądać "Grand Tour" złapałem się za głowę - przecież centralne krainy zostały już tak zapchane, że albo czeka mnie wkuwanie co jest co i kto jest kto, albo będę musiał szukać terenów nie zaśmieconych przez produkcje jaśnie wielmożnych designerów. Kiedy zacząłem grać w oficjalny Greyhawk (po Wojnach), zaczął mi przeszkadzać narzucony plot. Suma sumarum, wolę settingi otwarte, w których gracze mogą poszaleć, settingi oferujące wiele różnych kultur do wyboru, settingi nie narzucające mi jakiegoś motywu przewodniego oraz gromady kanonicznych NPC-ów. Z settingów TSR-u, obecnie bym sięgnął tylko po drugoedycyjną Mystarę lub pierwszoedycyjny Greyhawk (Folio). Już wiesz, dlaczego? :) A settingi do czytania kupowałem w formie PDF-ów (dopuki Wizardzi nie skasowali biznesu).

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz, ja nie miałem tych oporów (co dziwne, zablokowałem się na bałwochwalczym stosowaniu reguł). Jak mi coś w świecie nie gra, zmieniam, wywalam, dodaję nowe rzeczy. Tak było, kiedy zaczynałem moja obecna kampanię w Forgotten Realms: dorysowałem wyspę, ustaliłem jakie ma miejsce w świecie (jednym i drugim). Drastycznie mówiąc, potrzebowałem tylko dalekiego tła, zrozumiałego dla graczy: bogów, ogólnie ujętych krain i geografii, żebym nie musiał sam wszystkiego tłumaczyć. Nie wyszedłem poza opis w podręczniku podstawowym, większość miejsc to moje pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie dziwi mnie pozycja DL. Tak jak napisałem wcześniej ten świat jest zbyt zamknięty. Tak na marginesie zapomniałeś o Lankhmarze. Bardzo otwarty z dużą ilością możliwości wkomponowanie przygody. Ma ciekawy system magii w stosunku do zasad standardowych. Nie istnieje magia kapłańska. Mamy tylko magię czarną i białą. Jak się łatwo domyśleć czarna to stara czarodziejska a biała to kapłańska. Co więcej czary rzuca się dużo dłużej. Z tego co pamiętam x10 w stosunku do tego co jest w opisie czaru.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lankhamr specjalnie pominąłem, podobnie jak Blackmoor, Savage Coast (zainkorporowany do Mystary) czy Masque of the Red Death.

    Skoro o niej mowa, to system magii o którym piszesz jest tam podobny (wydłużenie czasu rzucania zaklęć).

    OdpowiedzUsuń
  14. Tez mi sie zdaje ze ankieta trwala zbyt krotko by moc cokolwiek sensownego powiedziec o popularnosci swiatow. Mysle ze spokojnie za jakis czas mozna by ja ponowic z uzupelnieniem pominietych pierwotnie swiatow.

    OdpowiedzUsuń