Jakiś czas temu pisałem o tym, że D&D wytraciło impet wydawniczy. Zastanawiałem się, czy oznacza to, że nadchodzi piąta edycja gry, czy też może jest wynikiem kurczącego się rynku. Aby nie być gołosłownym, zajrzałem do katalogu wydawniczego Wizards of the Coast i to co w nim zobaczyłem, nie napełniło mnie optymizmem.
W poniższym zestawieniu nie uwzględniam książek beletrystycznych, których trochę wyjdzie, co bardzo cieszy, bo w mojej opinii świadczą one o tym, że świat w jakiś sposób żyje poza sesjami. Skoro znajdują się czytelnicy, oznacza to, że są gracze, bo z doświadczenia wiem, że ci pierwsi to pewien ułamek tych drugich.
1. Dungeon Tiles: Caverns of Icewind Dale; D&D Accessory; 18/01/11 - zestaw plansz i elementów terenu do przygód rozgrywanych na północy, wśród lodowców, jaskiń i yeti. Przydatny ze względu na specyfikę walki D&D 4E, ale mało rplplejowy produkt.
2. Shadow Over Nentir Vale Dungeons & Dragons Fortune Cards; 08/02/11 - kolekcjonerskie (!) karty, mające urozmaicić sesję. To już o krok za daleko: kupowanie boosterów, budowanie talii w RPG? A ludzie myśleli, że WFRP 3 to gra planszowo-karciana.
3. Deluxe Dungeon Master's Screen; D&DAccessory; 15/02/11 - ekran dla Mistrza Podziemi, z uwzględnionymi zmianami w zasadach z serii Essentials. Kolejny z gadżetów, który może byc przydatny na sesji, ale nie mówi o rzwoju systemu.
4. Heroes of Shadow; D&D Game Supplement; 19/04/11 - Wreszcie jakiś podręcznik z materiałem do gry. Dzięki niemu możemy stworzyć bohaterów, którzy są... mniej dobrzy. Czytam obecnie, widać że przygotowany pod serię Essentials, a więc rodzi się pytanie: czy wbrew zapowiedziom, główna linia nie będzie wspierana?
5. The Shadowfell: Gloomwrought and Beyond; D&D Game Supplement; 17/05/11- Z dawna oczekiwany dodatek o mrocznej stronie uniwersum Dungeons&Dragons. Wyglądany przez fanów Ravenlofta, ale także i innych Mistrzów Podziemi. Podczas gdy Plany stanowią dobre wyzwanie dla wysokopoziomowych bohaterów, to Shadowfell, czy Feywild (o którym niżej) stanowią idealne miejsce dla bohaterów na niskich i średnich szczeblach. Szkoda że kolejność publikacji jest odwrotna, ale ciekaw jestem pomysłów.
6. Dungeon Tiles: The Witchlight Fens; D&D Accessory; 21/06/11 - kolejne mapki do prowadzenia walk.
7. Monster Vault: Threats to the Nentir Vale; D&D Game Supplement; 21/06/11 - Kolejne potwory, które mogą zagrozić bohaterom doliny Nentir.
8. Neverwinter Campaign Setting; D&D; Game Supplement; 16/08/11 - Miał być Ravenloft. Pomimo zapowiedzi, szefowie WotC postanowili kuć żelazo póki gorące i na fali wydania nowej gry MMO uraczyć nas podręcznikiem opisującym okolcie, które powołano do cyfrowego życia. Powracamy więc do Zapomnianych Krain (tyle w temacie 1 rok, 1 świat), ale mam nadzieję na fajny opis ciekawego miasta i sandboksowa kampanię jakiej dawno nie wydano.
9. Madness at Gardmore Abbey; D&D Super-Adventure; 20/09/11 - Duża kampania w stylu niesławnych "Expeditions to Castle..." lub darzonych sentymentem "Ruins of..."
10. Heroes of the Feywild D&D; Game Supplement; 15/11/11 - Analogiczny do Heroes of Shadow podręcznik, opisujący bohaterów związanych z naturą, Fae, dzikim odbiciem świata. Interesuje mnie w dosyć dużym stopniu, liczę na fajne opisanie Dworów Fae, może jakieś ciekawe pomysły?
11. Dungeon Tiles: The Shadowghast Manor; D&D Accessory; 20/12/11 - Kolejne mapki do walk, tym razem w mrocznej posiadłości.
12. Book of Vile Darkness; D&D Game Supplement; 20/12/11 - powrót podręcznika-legendy, który pojawia się nawet w "Astropii". ciekawe jak się sprawdzi w czwartej edycji która ma być family game? Za czasów trzeciej dzieło Monte Cooka nieomal sprzedawano spod lady.
Mamy więc dwanaście pozycji, czyli jedna na miesiąc. Kłopot z tym, że to nie za wiele. co gorsza, wartościowych publikacji, nie będących gadżetami, jest raptem siedem. Niby jeden na dwa miesiące, ale to chyba niewiele, pamiętając plan wydawniczy TSR czy White Wolfa?
Czy przedsięwzięcie które ma przynosić zyski będzie się kręciło tak niewielką ilością dodatków? co to oznacza, końcówkę D&D, a może nadejście kolejnej edycji. W to ostatnie nie chce mi się wierzyć: seria Essentials jest jeszcze świeża, gracze nie są gotowi na nową. Siedem podręczników rocznie, to bardzo mało. Trzeba wziąć pod uwagę, że nie wszystkie zostaną kupione przez każdego gracza czy prowadzącego.
No i na koniec pytanie: co z głównym nurtem D&D 4E. Jeśli patrzyć po pewnych przesłankach to: Heroes of Shadow i Heroes of Feywild to podręczniki do ED&D (czyli Essentials Dungeons&Dragons). Tu opieram się na semantyce tytułów i analogii. Podręcznik opisujący Shadowfell zapewne będzie zespolony z Heroes of Shadow, a więc jeśli będzie przeznaczony do grania ze starą linią, to tylko w części. Biorąc pod uwagę tytuł Monster Vault: Threats to the Nentir Vale, to będzie drugi bestiariusz do wersji "E". wychodzi na to, że jedynie trzy pozycje zostaną przeznaczone, jeśli w całości, że wrócę z uporem maniaka, do pełnej wersji D&D 4E. To uwiąd. Czyżbyśmy mieli się przesiąść na Essentiale, pomimo zapewnień, że to nie jest nowa edycja, 4.5?
Read my lips.
Hmmm... nie widzę w Twoim zestawieniu "Player's Option: Champions of the Heroic Tier", moim zdaniem zapowiadający się świetnie (materiały na najczęściej wykorzystywane poziomy.
OdpowiedzUsuńListę sporządzałem na podstawie zapowiedzi na stronie WotC i nie widzę tego podręcznika.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie demonizujesz.
OdpowiedzUsuńPaizo wydaje ostatnio jeszcze większy syf i mocno sprofilowane podręczniki a mimo to sprzedaje się nieźle.
O ile dodatki "heroes of" są do serii E tak wszystkie sourcebooki, manuale i przygody są całkowicie uniwersalne. Podręcznik do Shadowfell miał nawet swój unboxing na blogu critical hits i wygląda BARDZO miodnie.
Monster Vault: Threats to the Nentir Vale to nie tylko manual potworów ale też opis spotkań z nimi przeznaczony głownie dla grających w Points of Light na bazie materiałów z podstawek. Można spodziewać się masy frajdy z odnajdywaniem tych stworów na mapie doliny.
Paladynie, strona WotC jest wolniejsza od Amazonu - mam ten dodatek zamówiony już kilka tygodni temu. Proszę, oto dowód :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.amazon.co.uk/Players-Option-Champions-Dungeons-Supplement/dp/0786958251/ref=pd_sim_b_4
Czytając wpisy Mike`a Mearlsa z serii "Legends & Lore", wszystko to wygląda jak badanie rynku pod piątą edycję. Może się mylę, ale chyba ludzie z WotC powoli dochodzą do wniosku, że czwartą edycją zabrnęli w ślepą uliczkę (D20 to też była ślepa uliczka). I jeszcze powrót ichniejszego R&D do grania w stare edycje...
OdpowiedzUsuńRaczej wątpię by planowali 5e. Mnóstwo ludzi gra w D&D Encounters, u nas tego nie ma ale na zachodzie można porównać atmosferę do szaleństwa na tym punkcie. Moim zdaniem 4e to najlepsza edycja do tej pory, tak powinna wyglądać już trzecia co próbowano zrobić poprzez dodatki typu Tome of Battle ale system wymagał całkowitego napisania od nowa.
OdpowiedzUsuńPaladynie - czemu nieslawne "Wyprawa na Zamek"?
OdpowiedzUsuńTo proste. Dla wielu ludzi (w tym dla mnie) 4 edycja była porażką i "MMO na papierze". I zwyczajnie nie przekonwertowali się z 3,5 na 4,0, wybierając 3,75 (czyli Pathfindera) - tak uczyniło kilkadziesiat procent fanów. Dalsza część odpłynęła w stronę jeszcze starszych edycji/retroklonów, w związku z tak zwanym "renesansem starej szkoły". IMO WotC strzeliło sobię w stopę, próbując stworzyć wersje D&D dla pokolenia nastolatków grających w WoWa. Dla nich i tak WoW jest fajniejszy, a weterani 3.x kręcą nosem z niesmakiem...
OdpowiedzUsuń