Tym razem graczy było czworo, zaś w trakcie sesji dołączyła piąta osoba.
Zebrawszy skarby, bohaterowie odpoczęli i wyleczyli rany, poczym zaczęli badać teren. Okazało się, że po drugiej stronie mostu leży jeszcze więcej ciał, jak przypuszczano były to szczątki poprzedniej ekspedycji do podgórskiego kompleksu jaskiń. Przy jednym z nich znaleziono zwitek papirusu z czymś w rodzaju notatek. Niestety, odczytać udało się tylko ostatni fragment: "Ludzie przerażeni, nie chcą schodzić niżej..."
Bohaterowie sierowali się w dół kamienymi schodami i jakiś czas później znaleźli w rozwdleniu. Z wyjścia po prawej dawało się dostrzec jakiś dziwny blask. Okazało się, że dochodzi on z jaskini, która dzieli sie na mniejsze pieczary i korytarze.
Castri ukrył się w cieniu, zaś Shikkir postanowił pójść na rpzeszpiegi. Grotę rozświetłay znajme żyłki fosforyzującego minerału, ale także dziwne nacieki kryształów. Po lewej stronie od wejścia w ziemi ziała dziura, a dookoła niej w podłodze rozpięta była pajęczyna. W chwili, w której thri-kreen zbliżył się do niej, pomieszczenie przeszedł dziwy odgłos, przypominający darcie szkła i rzuciły się na niego pająki, przyczajone w zakamarkach sali. Trzy z nich opadły Shikkira, dwa zaatakowały bohaterów w przejściu. Z głębi głównej pieczary, z korytarza jaki się z nią łączył wychynęły kolejne ożywieńce.
Małe pająki nie były specjalnie trudnym wrogiem. Thri Kreen został trafiony dwukrotnie, ale kiedy przyszła jego kolej, zabił dwóch przeciwników. Dwa kolejne zaatakowały Jarvixa i szybko zostały pokonane. Ożywieńce stanęły w pewnej odległości i zaczęły strzelać do bohaterów w wejściu. Kiedy małe pająki zostały wybite (ocalał tylko jeden), z dołu w podłodze jaskini wychynął ich rodzic. Jego pierwszy atak oślepił Barcana i Phye oraz cisnął ich pod przeciwległą ścianę. Castri zaszarżował na strzelające trupy i ostatniego z małych pająków, a reszta drużyny wykończyła dużego potwora. W międzyczasie okazało się, że kryształy oświetlające pomieszczenie mają dodatkowe zastosowanie. Można je wykorzystać podczas ataku psionicznego i zwiększały wtedy zadawane obrażenia. Nic więc dziwnego, że Jarvix po zakończonej walce skrzętnie je pozbierał.
Zza ekranu Mistrza Gry
Dziewiąte spotkanie. W zasadzie powinno być czternaste, ale dwa się przeciągnęły, jeden termin wypadł. Nie wiem jak moi gracze, ale ja zaczynam odczuwać przesyt formułą. Praktycznie każda sesja opiera się, kręci dookoła i stanowi przyczynek dla jakiejś walki. Co gorsza, obecna część prawie w ogóle nie ma związku ze specyfiką Dark Suna i Athasu jako świata. Z pewnych przyczyn muszę zamknąć Encountery do końca maja, stąd postaram się "skompaktować" kolejne sesje.
Spoglądając na Fury of the Wastewalker przez pryzmat trzeciego i czwartego sezonu D&DE: Keep on the Borderlands oraz March of the Phantom Brigade, dochodzę do wniosku, że jest to niestety najsłabiej napisany sezon. A szkoda, bo Dark Sun zasługuje na coś więcej, niż przygoda "na odwal się".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz