Niestety, tylko na jeden miesiąc, ale zawsze! Nadszedł październik, zbliża się Halloween, stąd Dragon i Dungeon z tego miesiąca zostały poświęcone mojemu ulubionemu settingowi! Pierwszy z tych magazynów jest już dostępny do ściągnięcia, pod warunkiem wykupienia subskrypcji. Ravenloft powraca w kilku artykułach, które mają przybliżyć jego prawdziwą naturę, czym jest Demiplane of Dread, a nie tylko Shadofell. Otrzymujemy kilka wspomnień i materiał do rozgrywki. Choć setting nie pojawił się w czwartej edycji, możemy zakosztować jego smaku dzięki przygodom, character themes i innym "cukierkom". Lepiej je wziąć, żebyśmy nie stali się ofiarą psikusa... Sami wiecie, jakie mogą być w Krainie Mgieł..
W Dragonie znajdziemy dwie perełki. Młodsi stażem gracze znajdą artykuły od dwóch najbardziej znanych darklordach Ravenloftu: hrabim Strahdzie von Zarovichu i Lordzie Sothcie. Ten pierwszy jest źródłem i przyczyną istnienia Krainy Mgieł, ten drugi stanowi ciekawy przykład przenikania się settingów. Obydwu polscy czytelnicy mieli okazję poznać dzięki książkom "Wampir z Mgieł" i "Rycerz Czarnej Róży". Opowieść o władcy Barovii nie byłaby kompletna, gdyby nie wspomnieć o dobrym doktorze van Richtenie. Ten niestrudzony badacz, uczony i znawca nadnaturalnego, przez lata broni uciśnionych przez tyranię dzieci nocy, aż oddał swoje życie w starciu z vistańską wampirzycą.
Dodatkowo otrzymujemy zestaw przedmiotów dla łowców potworów i kilka "tematów", opowiadaących o ciemnej stronie naszych bohaterów. Cho daleko im do "Van Richten's Monster Hunter Compendium" czy "Champions of the Mists", pomogą stworzyć odpowiednie tło i nastrój dla podróży po Krainie Mgieł.
W Dungeonie czekają nas dwie przygody i opis nowej domeny. Pierwszy ze scenariuszy opowiada o Rycerzach Nocy Bez Kresu, którzy mieli chronić świat przed złem jakie kryje się w ciemnościach. Ale do fortecy astronomów przeniknęło coś złowieszczego i bohaterowie muszą rozwiązać tę zagadkę. Druga przygoda zapowiada się jeszcze bardziej smakowicie. Powracamy w niej pod jarzmo hrabiego Strahda, do mglistej Barovii. Cóż takiego sprawia, że poczciwi ludzie o porządnych sercach nie mogą nocą zmrużyć oka?
Na koniec otrzymamy ogromnie ciekawą domenę, będącą połączeniem Feywild (chyba najlepszego pomysłu czwartej edycji) i Ravenloftu. Czerpiąc inspirację pełnymi garściami z Tepestu, Caludio Pozas przedstawia nam puszczę, rządzona przez złego drzewca Silvermawa, gdzie sprzymierzeńcami bohaterów mogą być jedynie... wilkołaki, polujące w ciemnej kniei. Opis zapowiada arcyciekawą lekturę, moi gracze w AD&D mogą być pewni, że gdzieś spotkają przynajmniej echa tego pomysły.
Za moim oknem toczą się Mgły, hrabia najwidoczniej jest niezadowolony...
Prawie zawału dostałem jak zobaczyłem tytuł notki, niestety później doczytałem, że to tylko taka miesięczna inicjatywa. Mam nadzieję, że Ravenloft powróci w D&D Next lub wznowią wydawanie podręczników do AD&D.
OdpowiedzUsuń