Premiera czwartoedycyjnego Dark Suna już za niecałe dwa miesiące. Wystarczy rzucić okiem na stronę Wizards of the Coast, aby przekonać się, że machina marketingowa ruszyła pełna parą. Atmosferę podgrzewają darmowe pliki na Free RPG Day, artykuły w Dungeons&Dragons Insider i wpisy blogowe projektantów.
Rich Baker nie należy do szczególnie aktywnych blogerów, ale raz na jakiś czas wrzuca informacje dotyczące swoich projektów. Ostatnio uraczył nas kilkoma uwagami na temat jednej z podstawowych ras D&D 4E, która nie istniała jeszcze w czasach świetności Athasu. Mowa o eldarinach.
Nie jestem jedyny, który na pierwszą wzmiankę o takim novum marszczy nos i marudzi coś na temat wprowadzania na siłę kolejnych nowalijek. Szczęściem, że Rich bierze pod uwagę i nas, purystów, bowiem opis eldarinów jest ciekawy i nie narusza pewnych fundamentalnych reguł świata. Tutaj uwaga na marginesie, wprowadzenie eldarinów do Athasu jest łatwiejsze, niż może się wydawać. W cyklu Denninga nieraz pada stwierdzenie, że "pustynia rodzi wiele gatunków. większość z nich ginie po trzech, czterech pokoleniach".
Eldarinowie są magicznymi elfami wysokiego rodu, którzy pochodzą z tzw. Feywild. Podobnie jest w Dark Sunie, tyle że ich rodzinna kraina nie jest równoległym planem egzystencji, gdzie zielenią się magiczne puszcze, szemrzą kryształowo czyste strumienie, nad magicznymi polanami pobłyskuje tęcza, a dobre jednorożce spełniają życzenia. Nie, świat eldarinów, zwany Krainą z Wichru, umiera. Pozostały z niego nieliczne wysepki magicznych pustyń rodem z opowieści o dżinach. Co gorsza, pomiędzy enklawami nie ma już kontaktu, jeśli mieszkańcy jednej chcą się przedostać do drugiej, muszą podróżować przez Athas. Mieszkańcy tego świata zdają sobie sprawę z istnienia owych miejsc, unikają ich jednak ze strachu i obawy. Podróżnicy, którzy przekraczają Ujście Rozwidlonego Języka (Forked Tongue Estuary, dawniej Estuary of the Forked Tongue*) są częstokroć mamieni pieśnią syreny, jaka dochodzi z jednego z nich, wabiącą w ruchome piaski i nieuchronną śmierć.
Eldarinowie w podstawowych zasadach są rasą, która żyje dzięki magii i jest jej mistrzem. Jak wiemy, na Athasie rzeczy mają się inaczej. Eldarinowie zdali sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą korzystanie z wiedzy czarnoksięskiej i porzucili ją, stając się mistrzami psioniki.Ich "zawoalowani wojownicy" tropią magów, przebywających w okolicach ukrytych wysp, bezlitośnie ich tępią, szpiegują templarów i zaciekle bronią resztek swego władztwa.
Tyle na dziś. Zamówiłem sobie Dungeon Tilesy z Dark Suna, więc kiedy je dostanę, opiszę pierwszy produkt z nowej linii.
Chyba tylko jeden plik był free do Dark Suna na FreeRPGDay? Czy coś przeoczyłem?
OdpowiedzUsuńTo były karty postaci, o ile się nie mylę.
OdpowiedzUsuńMoże czegos nie wiem ale chyba to są Eladrin a nie Eldarin...
OdpowiedzUsuńPewnikiem masz rację, nie siedzę za bardzo w czwartej edycji, więc strzeliłem babola :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą zastanawiałem się się jak rozwiążą kwestie innych ras. Bardzo podoba mi się sposób przedstawiony w FR gdzie Eladrin są po prostu dawnymi elfami księżycowymi i słonecznymi. Jest nawet możliwość wzięcia atutów przez eladrinów - Moon Elf Resilence i Sun Elf Grace fajnie komponujących się z klimatem tych ras. Z tego co wyczytałem z próbek dark sunowych widzę, że Goliath to obecnie półgigant, dojdą nowe rasy nie będace chyba przeróbkami istniejących - mule i thri kreen. Warlock dostanie nowy rodzaj paktu: sorcerer-king pact. Barbarzyńca stanie się chyba gladiatorem i bedzie miał kilka ścieżek "kariery"... ogólnie będzie się działo :-)
OdpowiedzUsuńTak, sporo rzeczy nowych jest podciąganych pod stare, ale w sposób ciekawy i nietypowy. Jestem ogromnie zainteresowany, aż preczytam chyba 4E, żeby wiedzieć, jak w praktyce działają te nowalijki.
OdpowiedzUsuńCo więcej, widzę, że projektanci wzbogacają świat, nie gwałcąc jego realiów, czego się obawiałem. Ciekawe jak wytłumaczą istnienie Dragonbornów: potomstwem smoków być nie mogą ze względu na specyfikę tych stworzeń w Dark Sunie. Potomkami dawnych Lizardmenów też nie będą, ponieważ wszyscy zostali wytępieni (choć niewielka grupka istot przetrwała w okolicach Ostatniego Morza, jak mi się wydaje).
Moje spostrzeżenia:
OdpowiedzUsuńWśród postaci opisanych dla Free RPG Day jest Kindrok Half-Giant, Arena Fighter - Gladiator. Mechanicznie jest to Goliath Fighter bazujący na mocach Cleave z Player's Handbook I i Dual Strike z Martial Power. Ciekaw jestem czy podsatwki Dark Sunowe będą zakładały że gracze posiadają wszystkie dodatki do systemu...
Obawiam się, że będziesz potrzebował:
OdpowiedzUsuń- Player's Handbook
- Player's Handbook 3 (zasady psioniki)
- Dungeon Master's Guide
- Dark Sun Campaign setting
- Dark Sun Monster's Compendium
- Martial Power
- Bóg wie co jeszcze dla innych klas?
Zartujesz sobie, Paladynie, z ta lista? Czy raczej nie? Bo mam polskiego gracza, myslalem ze mi styknie do DSa, zeby zrozumiec i zmienic na SW... Ale chyba pokombinuje przy starszych edycjach, a kase zainwestuje w GRAmela...
OdpowiedzUsuńGo for it!
OdpowiedzUsuńJakbyś potrzebował fana DS-a do obgadania czegoś, wal jak w dym :)
A poważniej mówiąc, obawiam się, że może być ostro. W najlepszym wypadku będą trzy książki (PHB, dwa podręczniki d DS-a), ale obawiam się, że wielu zasad z innych podręczników nie wrzucą do podstawki świata. I tak będzie niespecjalnie gruba, i tak linię ścieśniono z trzech książek (Campaign setting, players handbook, monstra) do dwóch.
Poszperałem troszeczkę i wydaje mi się że do gry potrzebne będą PHB 1 & 2, DMG, MM i DSy. To takie minimum bez których nie będzie można się obejść. PHB 3 tez wydaje sie niezbedny ale narazie poza oczywistą psioniką w przeciekach nic o materiałach z phb 3 nie było.
OdpowiedzUsuńWizards of the Coast wraca do wzorców TSR. Wyają co najmniej jeden podręcznik miesięcznie? Do wykorzystana jednego z najbardziej oczekiwanych produktów potrzebne są inne książki w liczbie mnogiej?
OdpowiedzUsuńPorównajmy do AD&D 2E:
PHB, DMG, MM, The Complete Psionics Handbook, Dark Sun Boxed Set, Dark Sun Monsters Compendium Appendix. 6 książek, plus wysoce recomendowany The Will and the Way. Czyli bardzo podobnie...
Juz sobie kupilem, bleh...
OdpowiedzUsuń