Jeden obraz wart jest tysiąca słów, więc:
Moim okiem: Nie jest źle, choć razi gładka skóra i brak blizn (jak piszą ludzie z The Cimmerian). Jakoś na tych fotografiach Momoa nie wygląda tak "picusiowato", a ostatnie zdjęcie sugeruje przygody okołopirackie. Pozostaje czekać i polować na kolejne przecieki...
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Powoli zaczynam myśleć, że może to obejrzę, ale pewnie nie w kinie...
OdpowiedzUsuńPewnie i nie, bo nie wejdzie do polskich, jak nie wszedł Solomon Kane
OdpowiedzUsuńnadal jestem sceptyczny.To nie Conan, to jego uniseksualna wersja. Jasne moglo byc gorzej, wtedy Cymeryjczyka zagralby ten pajac na gumce, ktory gral w "Zmierzchu".
OdpowiedzUsuńNa 100% to bedzie w kinach, i na przekor pojde...
OdpowiedzUsuń@smartfox
OdpowiedzUsuńAlbo Zac Efron ;-)
A co do Solomona Kane'a to chyba ten film się do kin nie nadaje.
Koleś porażka.
OdpowiedzUsuń@ Robert
OdpowiedzUsuńZac Efron? Dżizaz, nie mówimy o karze śmierci. m
Solomona jeszcze nie oglądałem, kolega chwalił, choć uznał, że ogólnie średni obraz (oryginału literackiego nie zna).
A moim zdaniem nie jest źle. Albo mówiąc inaczej, oczekiwałem że będzie to wyglądać gorzej a tak to w jakiś pokrętny sposób jestem nawet pozytywnie zaskoczony (jakkolwiek bluźnierczo by to brzmiało) :P
OdpowiedzUsuń@smartfox
OdpowiedzUsuńJakoś toto klimat trzyma (bo z fabułą opowiadań nie ma wiele wspólnego). Psów wieszać na tym filmie nie mam zamiaru, ale pretekstów do zachwycania się niestety mi brak.