Jak donoszą wiewiórki z GenConu (Forum Piazza, FRternity of Shadows, EnWorld), w 2011 roku powróci Ravenloft!
Tak!
Co więcej, ma być to gra stand alone, w pudełku (mniej więcej na zasadzie Gamma World).
Cóż trzeba czekać, cierpliwie na informacje!
Gra się (słyszałem od znajomych) niezwykle fajnie.
OdpowiedzUsuńGracze na zmianę kontrolują swoje postacie oraz zagrożenia. Kapkę przypomina to Space Crusade, ale z uproszczonymi zasadami 4e. Planszę buduje sie podczas gry, rozgrywka jest niezwykle emocjonująca a podczas gry o której słyszałem gracze zostali wyeliminowani przez Strahda (fireball) w ostatniej turze :D
CZas rozgrywki 1,5 - 2h.
"Castle Ravenloft", bo o nim piszesz, prawda, chyba kupię :).
OdpowiedzUsuńNatomiast Ravenloft jako setting na rok 2011, kupię na pewno.
Ha, patrz nie jestem zbytnio na czasie, ae tak pisalem o planszowce nie o RPG'u.
OdpowiedzUsuńMnie tam nowa edycaj Darksuna nie podeszla do gustu (widzialem i poczytalem troszke na GenConie), mozliwe, ze jest ze mnie stary zgred, ale starsze wydanie wydaje mi sie ciekawsza i propozycja. To pewnie przez nostalgiczny box set ;)
Ale mnie ogolnie czwarta edycja srednio wchodzi, gralem kilka razy i wiem o czym i dla kogo jest ta gra, szkoda ze nie pokrywa sie z miomi oczekiwaniami.
A odgrzewanie starych settingow to swietna sprawa, pozostaje czekac na Spelljammera, Birthrighta i kto wie moze i Planescape'a:D
Ja niedawno kupiłem sobie 4E po latach patrzenia na nią z niechęcią. To inna gra niż AD&D i szczerze mówiąc, pomimo całej nostalgii, miłości i wspomnień, nie wiem, czy byłbym w stanie w nią teraz zagrać, nie przerabiając 60% zasad.
OdpowiedzUsuńStaram się nie być ortodoksyjną konserwą, dlatego podchodzą na luzie, podobają mi się pewne zmiany, zwłaszcza to, że nie zgwałcili settingu pod dyktando 4e, a wzbogacili świat wpasowując zmiany mechaniczne. Czekam aż dotrze nad Wisłę.