Poniższy post jest po części zapisem z rozegranej przygody oraz odpowiedzią na pytanie jednego z czytelników. Kilka miesięcy temu, przy okazji opisu i recenzji Mongoose Traveller, zostałem zapytany w komentarzach, jak system sprawdza się w praktyce. Czy ilość informacji w podręczniku nie przytłacza? Czy da się zbudować z klocków własną mechanikę, czy też trzeba ją przełknąć w całości? Poniżej znajdziecie odpowiedź na to pytanie.
Teraz, kiedy spoglądam wstecz, śmiesznym wydaje mi się zamysł, aby tę przygodę zmieścić w trakcie jednej sesji. Ale tak było, 21 grudnia 2012 mieliśmy grać w Travellera. Jako że data była dość szczególna, postanowiłem zrobić One Night Special i poprowadzić coś apokaliptycznego. Stąd przeskok w czasie (wydarzenia te mają miejsce około dziesięciu lat po regularnym sandboksie) i przygoda, zamiast wolnej formuły rozgrywki. Rozgrywka przeciągnęła nam się jednak i dopiero teraz, po jej zakończeniu, spisałem zarówno dzieje drużyny, jak i uwagi dotyczące mechaniki.
wtorek, 14 maja 2013
poniedziałek, 13 maja 2013
Projektanci nie powinni pisać...
niedziela, 12 maja 2013
Wywiad i rocznica
Z niekłamaną przyjemnością oznajmiam, że ekipa portalu Game.Exe zaproponowała mi udzielenie wywiadu, na co z chęcią przystałem. Któż mógłby sobie odmówić przyjemności mądrzenia się na cudzej stronie internetowej?
Jeśli macie ochotę, zapraszam TUTAJ, gdzie będziecie mogli przeczytać zapis rozmowy.
BTW.
Własnie się zorientowałem, że wywiadem uczciłem czterechsetny post na blogu!
Jeśli macie ochotę, zapraszam TUTAJ, gdzie będziecie mogli przeczytać zapis rozmowy.
BTW.
Własnie się zorientowałem, że wywiadem uczciłem czterechsetny post na blogu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)