Od mojego ostatniego wpisu minął prawie rok. Z jednej strony przeleciał jak z bicza strzelił, z drugiej wiele się wydarzyło. Wybaczcie kliszę, ale mam wrażenie, że teraz w klawiaturę stuka zupełnie inny człowiek, niże ten, który narzekał na Sword Coast Legends.
Zapewne nie wróciłbym do bloga, gdyby nie proste pytanie Dhila Morgana, które sprawiło, że przypomniałem sobie o Zwoju ze Skelos. Tak, praktycznie zapomniałem, że prowadziłem bloga... Ale skoro pamięć wróciła, pomyślałem, że chociaż napiszę, co się dzieje, skąd się wzięła przerwa i jak widzę przyszłość.